Tak, to ja.

Tak, to ja.
Zdjęcie mikroskopowe niesporczaka. Bo sama jestem niesporczakiem, tylko dużym. Źródło: http://we-are-star-stuff.tumblr.com

19 paź 2015

Depresjo, ić stond!

Chciałabym móc zwalić winę na jesień. Problem w tym, że lubię jesień, a witaminy D biorę tyle, że cud, iż jeszcze nie świecę.

Idź do psychologa, mówią. Tylko, że w kolejce do tego państwowego czeka się równie długo, co na wizytę u okulisty, a na prywatnego mnie zwyczajnie nie stać. Poza tym - psycholog nie ma aż takiej mocy sprawczej, jak się niektórym wydaje. Przerabiałam to już. Pokiwa głową z udawanym zainteresowaniem, bo taka jego/jej praca. Ale przecież nie zmieni życia za mnie. A już na pewno nie zmieni przeszłości. Nie sprawi, że moim miejscem urodzenia będzie duże miasto, a nie zabita dechami wiocha. Nie przeżyje za mnie jeszcze raz tego, co już przeżyłam. Nie naprawi błędów i nie naprawi mnie.

Mam dwie możliwości: siedzieć i płakać albo pozbierać zabawki i iść dalej. Zwykle wybierałam to drugie, ale teraz mi ciężko. Muszę dać radę.