Tak, to ja.

Tak, to ja.
Zdjęcie mikroskopowe niesporczaka. Bo sama jestem niesporczakiem, tylko dużym. Źródło: http://we-are-star-stuff.tumblr.com

26 cze 2015

Znaczy, że już?

No to jednak bloguję. Znowu. Zobaczymy, jak to tym razem będzie - niezbyt dobrze u mnie ze stałością blogową. Wszystkie poprzednie jak dotąd umierały śmiercią naturalną. Związki też mi umierały. Niekoniecznie naturalnie.

Na koncie minus. W głowie pustka. Tylko w obwodzie za dużo, ale damy radę, damy radę. A w każdym razie - spróbujemy, poudajemy sami przed sobą. Fake it till you make it, jak to mówią.

A. się nie odzywa. Tzn. teoretycznie się odzywa - komentarzami na FB. Bliskość jak jasna cholera, jeszcze w ciążę zajdę.

CV się rozsyłają, ale bez echa. Wychodzi na to, że te wszystkie lata studiów mogę sobie wsadzić w de. Tzn. owszem, dostaję propozycje - zwykle bezpłatnych staży. Na jednym pracowałam przez rok, było fajnie, sporo się nauczyłam - ale też odpowiedzialność wielka, a perspektyw zatrudnienia, jak się okazuje, żadnych, chyba, że - jak to ładnie Pan Kierownik Katedry (PKK) ujął - ktoś sobie umrze. Ot, polskie piekiełko akademickie - jak się dochapiesz do profesury, to jesteś nietykalny. Dowcip polega na tym, że młodzi naukowcy też muszą coś jeść. No chyba, że mam zacząć wyżerać roślinki z labu. Dobrze, że jestem weganką, jedzenie trawy mam we krwi.

No ale dobra, bo ja się tu rozpisałam, a wedle wszelkich wytycznych notki wstępne powinny być krótkie. Kontent się liczy. Itepe.

No więc... dobry. おはよ. こんばんは właściwie.
Jestem Anka. No może tak niezupełnie Anka, bo Anna dostałam dopiero na chrzcie, jako, że moje pogańskie imię niezbyt się księdzu podobało. Teraz co prawda mam to w nosie, ale na potrzeby internetowej pseudoanimowości wolę pozostać Anką. A resztę musicie wywnioskować sami.

3 komentarze:

  1. Mam szczęście do Anek. Nie znikaj, wylewaj się. Niereal przyjmie, chłonny zwłaszcza na problemy, a domniemuję, że tych nie brak.

    Nie daję Ci kopa na zapęd. Mówię: jestem tu i czekam. Niech się dzieje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha, przyklasnę z tymi Ankami ;)

      i dołączam.
      bo nie ma jak Anki.

      Usuń